Szkoła im. Staszica wraz z Drużyną wróciły do gmachu przy ul. Noakowskiego 6 (odbudowany). Drużyna otrzymała Izbę harcerską.

9 stycznia - Odbyła się już w gmachu Szkoły uroczysta Choinka z licznym udziałem rodziców i Zawiszaków. Na zakończenie odśpiewano ułożoną przez Włodka Dusiewicza piosenkę pt. "Szesnastka". Dokonano naboru do Drużyny. Prowadzono intensywną pracę przygotowania do obozu. Wyróżniającymi zastępowymi byli bracia Staszek i Leszek Więckowscy. W szkole nr 97 działał zastęp Bobrów Janka Tereszczenki.

12 czerwca - Wiesiek Szeliski i Edek Salwerowicz ukończyli kurs drużynowych.

Lato - XXVII obóz letni w Gubinie k/Zielonej Góry (zgrupowanie Hufca). Komendant - W. Szeliski, oboźny - E. Salwerowicz, gospodarz - S. Brzeski. Uprawiano dużo sportu dzięki doskonałym warunkom (boiska) oraz wykonawano prace w ramach H.S.P. (Harcerskiej Służby Polsce).

Jesień - Z początkiem roku szkolnego Drużyna zostaje rozwiązana, a na teren Szkoły wkracza Organizacja Harcerska Związku Młodzieży Polskiej - organizacja o innych celach i metodach pracy. Jeszcze przez parę miesięcy prowadzili swe zastępy uparci bracia Więckowscy. W kilka miesięcy później przestaje istnieć Gimnazjum i Liceum im. St. Staszica, a budynek przejęła Szkoła TPD nr 2. Nie zabezpieczone archiwum uległo rozproszeniu lub zniszczeniu.

KPH

Po urządzeniu obozu Koło zawiesiło swoją działalność równocześnie z Drużyną.

ZAWISZACY

Styczeń - zwolniono z funkcji hufcowego phm T. Lubańskiego.

10 lutego - Nastąpiło połączenie Komend Chorągwi męskiej i żeńskiej, a w nowej phm M. Jaczewski został kierownikiem Wydziału Szkolenia i komendantem kursu drużynowych - już jako harcmistrz.

15 września  - Również Jacek Dąbrowski w stopniu drużynowego przeszedł do pracy w Komendzie Chorągwi.

20 października - Zwolniono z funkcji drużynowego 63 W.D.H. org. Janka Pawlikowskiego.

Od jesieni następowało przekształcenie ZHP w OH ZMP.

Wojciech Bogusławski, „Kronika 16 WDH im. Zawiszy Czarnego 1911-1986”.
Przepisał hm. Dyzma Zawadzki (pisownia zgodna z oryginałem).

UZUPEŁNIENIE

W styczniu odbyła się Choinka Drużyny, od 1939 roku pierwsza w starym gmachu Szkoły im. Staszica i jak się miało ukazać - ostatnia. Włodzimierz Dusiewicz skomponował na tę Choinkę piosenkę, która według Kazimierza Koźniewskiego oddaje przygnębiający nastrój lat powojennych (na melodię "Serce" z filmu "Świat się śmieje"):

"Na dworze groźny wiatr tumany gna!
I pada śnieg w tumanach tych.
Jest na świecie przystań mała,
która w sobie nas zebrała
W dniach od losu złych.

16-ko o towarzyszko ciężkiej doli,
16-ko piastunko naszych młodych sił,
16-ko jeżeli Stwórca nam pozwoli - 
Twój obraz wiernie, na zawsze, w sercach będzie żył!"

 Włodzimierz Dusiewicz przytoczył jeszcze dwie zwrotki, pominięte przez Kazimierza Koźniewskiego:

"Kto przygnębiony ufność znajdzie w Niej
i wszystkie troski idą w cień.
Radość, wiara nami włada,
gdy harcerska nas gromada…
Wita każdy dzień.

Szesnastko! – Kto Ciebie kochał tak gorąco.
Szesnastko! – Dotąd nie śpiewał tego nikt…
Szesnastko! – te słowa serca struny trącą,
Gdy odejdziemy, w nieznane JUTRO w nowy ŚWIT…"

Sam autor tak wspomina te chwile: "Gdy skończyłem śpiewać podszedł wzruszony Janek Karczewski, wpadliśmy sobie w ramiona, ucałowaliśmy się, a „Karczuś” na ucho mi szepnął, a kiedy będzie następna piosenka – radośniejsza? Odpowiedziałem, jak się na nowo odrodzi Szesnastka. Po rozwiązaniu ZHP powstało OH – ZMP (Organizacja Harcerska Związku Młodzieży Polskiej) – nikt z rozwiązanej 16 WDH nie wstąpił do tej nowej, zachwalanej, zachęcanej nowej organizacji… Czekaliśmy na nowy start do 1957 roku. Drużyna odrodziła się błyskawicznie i kolejny letni obóz odbył się już w lipcu w Karwieńskich Błotach nad morzem. Dotrzymałem słowa i na uroczyste ostatnie obozowe ognisko zaśpiewałem radośnie… „16 śledzi”, a choinka odbyła się w styczniu 1958 r. w sali na Kopernika, dzięki uprzejmości p. Hoffmana, ojca dwóch synów, którzy wstąpili do drużyny" (Sulimczyk, nr 299 z 11 lutego 2018 roku).

Latem odbył się obóz w Gubinie, w ziemi lubuskiej. Był to obóz hufca, lecz Szesnastka miała oczywiście swój własny podobóz, którego komendantem był Wojtek Szeliski, oboźnym zaś Edward Salwerowicz. Jak wspominał jeden z uczestników, Michał Antopolski, wówczas 12-letni (na pierwszym), warunki bytowe były spartańskie, wprowadzono też wojskowy dryl: "Inne nazwiska prawdopodobnie pamiętam z drużyny harcerskiej (16 WDH im. Zawiszy Czarnego - czy dobrze pamiętam?) gdzie "staszicowcy" byli instruktorami a my z TPD nosiliśmy szare sznury. Ostatni obóz letni starego ZHP (przed skomunizowaniem) był latem 1949 roku w Gubinie na granicy niemieckiej, w lasach, na odludziu. Łzami i zimną wodą czyściłem w nocy garki za karę za jakieś przewinienie. Jeśli Pan tam był to może się Pan bez obawy o reperkusje przyznać. Po 52 latach już to przebaczyłem staszicowcom!" (list zamieszczony na stronie absolwentów LO nr XIV w Warszawie). Harcerze kąpali się w zimnym strumyku, tę samą zimną wodę wlewano menażką za kołnierz, zgodnie z tradycją Drużyny. Odbywały się również podchody, których celem było wykradzenie flagi, stąd według Michała zawsze pod masztem był wartownik (a przynajmniej w nocy).

Na początku nowego roku szkolnego Drużynie odebrano izbę harcerską i zaplombowano jej odrzwia. Rozkradziono i zniszczono też sprzęt obozowy. Wreszcie rozwiązano Związek Harcerstwa Polskiego, a wraz z nim i Szesnastkę, przekształcając harcerstwo w część Organizacji Harcerskiej Związku Młodzieży Polskiej. Na początku następnego roku zamknięto też szkołę im. Staszica, gmach zaś przejęła szkoła podstawowa TPD nr 2.

Dyzma Zawadzki

Bibliografia:

- Sulimczyk, nr 299 z 11 lutego 2018 roku
- „Szkoła im. Stanisława Staszica w Warszawie”, Warszawa 1988
- list Michała Antopolskiego na stronie http://4f.edu.pl/behr/Polish/Gottwald/ (dostęp 2020)

Więcej...