Na początku 1957 roku odradza się 16 Warszawska Drużyna Harcerzy im. Zawiszy Czarnego. Z uwagi na likwidację Gimnazjum i Liceum im. Staszica, Drużyna została skierowana przez komendę Hufca Ochota do Liceum im. Hugona Kołłątaja, przy ulicy Grójeckiej. Wojtek Bogusławski wspomina, że wśród Zawiszaków rozdzielono zadania - przedwojenni przygotowywali programy i regulaminy, zaś konspiracyjni i powojenni (jako młodsi) objęli funkcje w Drużynie.

Pierwszy drużynowym odrodzonej Drużyny został Andrzej Pawłowski (kończąc studia, dysponował odpowiednią ilością czasu koniecznego do bezpośredniej pracy z Drużyną), zaś jego przybocznymi mianowano Włodzimierza Dusiewicza, Tadeusza Sułowskiego i Wiesława Szeliskiego. Po przeprowadzeniu naboru powstały cztery zastępy: "Bobrów", "Sokołów", "Żurawi" i "Sępów". Prócz tego wprowadzono podział na dwa plutony, zaś każdy zastęp otrzymał opiekuna - starszego Zawiszaka. Podstawowym zadaniem było wyszkolenie zastępowych, toteż w zastępach Bobrów i Sokołów wdrożono kurs zastępowych. Oddajmy głos kronice 75-lecia:

Luty - Powołano Radę Drużyny, w skład której weszli: drużynowy, plutonowi, kierownik kursu zastępowych oraz kilku starszych Zawiszaków.

1 maja - Udział Zawiszaków w defiladzie pierwszomajowej. Z braku tradycyjnych krajek, Drużyna używała niebieskie chusty. Odbył się pierwszy biwak Drużyny w Powsinie, a następnie nocny pod Aninem.

Czerwiec - Na zakończenie przeszkolenia Bobrów i Sokołów odbył się bieg na młodzika, częściowo w Warszawie i w Grodzisku. Bieg ukończyli: Tadek Woźniak, Wojtek Kania, Andrzej Kossowski, Mirek Łukaszewski z Bobrów oraz Andrzej Wilgat, Marek Celiński, Janek Wieczyński, Leszek Klimkowski z Sokołów. W kilka dni późnie złożyli oni przyrzeczenie harcerskie na ręce Zyga Wierzbowskiego.

Lato - Dzięki usilnym staraniom K.P.H. i Zawiszaków o fundusze i ekwipunek zorganizowano XXVII obóz letni w Karwieńskich Błotach (1 - 28.VII). Obóz był urządzony jak przedwojenne, z urządzeniami wykonanymi przez samych harcerzy. Komendant - Andrzej Pawłowski, oboźny - Włodek Dusiewicz, kwatermistrze - Edek Salwerowicz i Tadek Sułowski. W obozie brały udział 4 zastępy: Bobrów (T. Sułowski), Sokołów (Stanisław Więckowski), Żurawi (Tadek Woźniak) i Sępów (Andrzej Wilgat). Dwa najmłodsze zastępy prowadzili już absolwenci kursu zastępowych, a przed Świętem obozu i pozostałe zastępy: Bobrów - Jacek Klep, Sokołów - Mirek Jankowski. Święto obozu, poprzedzone biegiem na młodzika, odbyło się bardzo uroczyście z licznym udziałem rodzin i Zawiszaków. Złożyli przyrzeczenie dalsi młodzicy.

Jesień - Nabór w szkole dał 2 nowe zastępy.

24 i 27 września - Udział w spisie ruchu ulicznego. Zdobyto I miejsce i nagrodzę (kajaki lub 4 namioty).

Październik - Udział Drużyny w I Zlocie Chorągwi w Warce.

KPH

Reaktywowano na wiosnę Koło Przyjaciół Harcerzy przy Drużynie, którego przewodniczącym został p. Henryk Łukaszewski, sekretarzem p. Maria Lubbe, a skarbnikiem p. Sabina Szeflerowa. Czynnie pracowali w Kole p.p. Jan Doliński, Jankowski, Celiński, Dudek, M. i L. Hoffmanowie i szereg innych. Działalność Koła nastawiona na urządzenie obozu. Zdobywano fundusze oraz wypożyczano sprzęt i ekwipunek obozowy. Część wypożyczona z Politechniki stała się własnością Drużyny, jak również część namiotów wypożyczona z LZS-u.

ZAWISZACY

17 maja - Odbyło się w sali SARP ogólne zebranie wszystkich Zawiszaków, w wyniku którego zwiększyła się ilość współpracujących czynnie z Drużyną. Brali udział jako sędziowie w biegach harcerskich i biwakach: Stanisław Zdziarski, Jurek Hellman, Jurek Reinstein, Janek Tereszczenko i inni. Wiele pracy w opracowanie kompletnego programu obozu letniego wraz z materiałami szkoleniowymi, warunkami prób na sprawności oraz planami urządzeń obozowych włożyli: Stefan Jedliński, Andrzej Pfeffer, Jurek Rutkowski, Witek Brzozowski, Zyg Wierzbowski, Włodek Dusiewicz, Edek Salwerowicz i inni. Dzięki pomocy Jurka Duszyńskiego, ówczesnego aktora, zorganizowano koncert, którego dochód zasilił fundusze obozowe.
Kadrę obozu stanowili Zawiszacy młodszego pokolenia prowadzący Drużynę, a starsi przeprowadzali wizytacje i udzielali pomocy. 

Wojciech Bogusławski, „Kronika 16 WDH im. Zawiszy Czarnego 1911-1986”.
Przepisał hm. Dyzma Zawadzki (pisownia zgodna z oryginałem).

Kazimierz Koźniewski w swojej Gawędzie wspomina, że chłopcy znów podjęli próbę odnalezienia przedwojennego sztandaru, chcąc w ten sposób jasno i klarownie wykazać ciągłość swojej pracy z Drużyną. Dali nawet ogłoszenie w "Expressie Wieczornym", zaś sami przeczesywali ruiny domu na rogu Koszykowej i Mokotowskiej. W pewnym momencie obcy przechodzień schwycił Wiesława Szeliskiego i odciągnąwszy go na bok powołał się na ogłoszenie, po czym powiedział, że tuż po wojnie władze państwowe powzięły wiadomość o zakopanej wraz ze sztandarem broni. Odkopano magazyn, broń i sztandar zabrano - prawdopodobnie przepadł na zawsze, zniszczony jako relikt poprzedniego ustroju.

Warto podkreślić, że absolwenci kursu zastępowych, o których pisze Wojciech Bogusławski, to wychowankowie nowej, odrodzonej drużyny. Zawiszacy, wkładający olbrzymi wysiłek w przetrwanie Szesnastki dbali jednocześnie, by kolejne pokolenia przejmowały odpowiedzialność za drużynę. Przy tym, co wyraźnie podkreślał Kazimierz Koźniewski, w Szesnastce (w odróżnieniu od ówczesnych drużyn) cały czas kładziono nacisk na pracę w zastępach.

Dyzma Zawadzki

Źródła:

Więcej...