23 kwietnia po długiej chorobie zmarł Zawiszak, Drużynowy Szesnastki w latach 1938-1939, dh phm. Stefan Jedliński.
Do ostatnich dni życia, żywo interesował się sprawami Szesnastki. Jeszcze wiosną 2001r. u niego w domu odbyło się spotkanie Zawiszaków zatroskanych złą kondycją Drużyny. Chciał znać każdy szczegół wdrażanego programu naprawczego. Był nie tylko przyjacielem Drużyny i wielu powojennych pokoleń Zawiszackich. Był także, o co w dzisiejszych czasach tak bardzo trudno, wielkim dla nas autorytetem. Jego odejście pogrążyło w smutku wszystkich, którzy go osobiście znali.
W Szesnastce ogłoszona została żałoba na okres dwóch tygodni.
Msza żałobna w intencji zmarłego została odprawiona w poniedziałek 29 kwietnia o godzinie 12.00 w kościele św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. W pogrzebie obok rodziny zmarłego wzięło udział liczne grono Zawiszaków i Drużyna wraz ze swoim pocztem sztandarowym. Na uroczystość przybyła również drużyna konna z Blachowni pod Częstochową, której Stefan - przedwojenny ułan zaniemeński był wielkim przyjacielem. Na grobie zmarłego złożono między innymi wiązanki kwiatów od Zawiszaków i Gimnazjum Staszica.
Modlitwę prowadzi kapelan harcerski z Blachowni |
|
Mowę pożegnalną w imieniu Zawiszaków wygłosił "Suła"- Tadek Sułowski |
Harcerskie poczty sztandarowe |
|
Pamiątkowe zdjęcie rodziny i pozostałych uczestników pogrzebu |
zobacz też...
Piszą o nas - Gazeta Wyborcza z 24.05.2002r. Pożegnanie Stefan Jedliński
tekst i zdjęcia: Marek Gajdziński