Warszawa, 28 czerwca 2005 roku
Finał turnieju o Tytuł Najlepszego Zastępu 16 WDH rozpoczął się we wtorek, 28 czerwca 2005 roku, punkt dwunasta w południe. Udział wzięło sześć zastępów: "Bobry", "Lisy", "Łosie", "Rysie", "Sokoły" i "Żubry". Chyba żaden zastęp nie był w pełnym składzie. Na zbiórce stawiły się grupy trzy- pięcioosobowe.
Zbiórka odbyła się pod Gimnazjum im. Staszica. Zastępy dostały mapy z zaznaczonymi przeszkodami. Na turnieju miało być pięć konkurencji, niestety jedna odpadła z powodu braku przeszkodowego. Konkurencje, które przeprowadzono, to:
- sygnalizacja: szyfry i szyfrowanie (Alek Kućma)
- terenoznawstwo: czytanie mapy i wyznaczanie stron świata (Michał Kalenik "Dexter")
- samarytanka (Daniel)
- piosenki (Krzysiek Pasternak).
Każdy zastęp miał chwilę na ułożenie strategii zdobywania przeszkód (kolejność dowolna) i ruszyliśmy!!! Zastępy pobiegły w wybranych kierunkach. Niektórzy zastępowi zapomnieli o swoich szeregowych, chcąc jak najszybciej dotrzeć na przeszkodę. Pognali nie oglądając się na nikogo.
Nasz zastęp udał się najpierw do Alka. Alek przygotował w alfabecie Morse'a sentencje łacińskie do przetłumaczenia. Poszło nam to sprawnie. U Dextera trzeba było odczytać mapę i wyznaczyć kierunki świata. Pomyliliśmy kierunki, ale mapę odczytaliśmy doskonale. U Daniela udowodniliśmy, że potrafimy właściwie zająć się omdlałym człowiekiem. Na obozie taka umiejętność na pewno się przyda, bo jak zauważyłem, coraz więcej z nas mdleje. Na przeszkodzie Krzyśka zaśpiewaliśmy kilka piosenek, między innymi "Krzyżowca", do którego akompaniował nam Kajtek.
Konkurencje nie były trudne, co można zobaczyć po wynikach. My zaliczyliśmy wszystkie przeszkody. Oto rezultaty: pierwsze miejsce zajął zastęp "Bobry" (32,5 pkt.), drugie ex aequo "Lisy", "Łosie" i "Sokoły" (po 30 pkt.), trzecie "Żubry" (27,5 pkt), a "Rysie" zajęły czwarte miejsce z wynikiem 21 pkt. Szopy, najlepszy zastęp chorągwi, nie popisały się. Przyszedł tylko jeden człowiek, którego dołączono do innego zastępu.
Jestem zadowolony ze swojego zastępu, ale to nie jest szczyt naszych możliwości i w przyszłym roku pokażemy na co nas stać, tym bardziej, że w turnieju brały udział najmłodsze "Lisy", a za rok będą to już "stare lisy".
mł. Marcin Gierbisz
zastępowy zastępu "Lisy"